Na wstępie chciałabym was przeprosić za moją nieobecność na tym blogu. Ale już do was wracam!
Blog oficjalnie zostaje reaktywowany po mojej dosyć długiej przerwie.
Dzisiaj przychodzę do was z postem o moich wakacjach, które niestety powoli dobiegają końca. Zostało mi jeszcze zaledwie parę dni. Przez ponad 2 miesiące się nie odzywałam, więc stwierdziłam, że ten post przeznaczę na opis moich tegorocznych wakacji.
Pierwsze dwa miesiące spędziłam....w PRACY. Pracowałam od rana do wieczora, 7 dni w tygodniu, w kawiarni nad morzem. Mimo nawału pracy oraz piorunującej ilości godzin spędzonych na jednym stanowisku nie żałuję. Poznałam fantastycznych ludzi, zdobyłam nowe doświadczenie oraz zarobiłam całkiem sporo pieniążków. Jednak nie mogę ukrywać, że są to 2 miesiące wyjęte z mojego życia, ponieważ prócz chodzenia do pracy, nie robiłam nic więcej konstruktywnego.
Druga część moich wakacji, to jedna wielka podróż i zmiana. Zmieniłam fryzurę, zmieniłam numer telefonu oraz sam telefon, wymieniłam stare kosmetyki na nowe, urządziłam swój kącik, w którym znajduje się m.in toaletka. Byłam na chwilę w Warszawie, odwiedziłam ciocię, teściów itd.
Jeżeli chodzi o resztę wakacji, zamiaruję je spożytkować na leniuchowaniu, czytaniu książek i robieniu zdjęć, co za tym idzie? Będzie mnie tutaj o wiele, wiele więcej! :)
Teraz pokażę wam parę zdjęć z moich "wakacji", większość jest na instagramie, na którego was serdecznie zapraszam (@joannawiesetek)
Przepraszam za tak długiego posta, chociaż i tak wiele rzeczy pominęłam i okroiłam swój tekst :)
Mam nadzieję, że post wam się podobał i że przekażecie go dalej klikając "share" :)
Buziaki, Asia :*
PS: Na sam koniec dołączam piosenkę tegorocznych wakacji, którą ubóstwiam <3
